Trafił do celi za atak na ratownika medycznego i znieważenie policjantów
Do policyjnej celi trafił 38-letni mężczyzna, który zaatakował ratowniczkę medyczną. Dodatkowo Paweł M. znieważył kobietę i interweniujących policjantów. Został obezwładniony, a badanie wykazało, że miał 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał już zarzut w tej sprawie. Przypominamy, że lekarze i ratownicy medyczni podlegają podczas swojej pracy ochronie prawnej takiej samej jak funkcjonariusz publiczny.
Wieczorem do jednego z mieszkań na Pradze Północ wezwano załogę pogotowia ratunkowego. Z uzyskanych przez policjantów informacji wynikało, że mieli udzielić pomocy mężczyźnie z myślami samobójczymi. Na miejscu ratownicy zastali jego agresywnego znajomego. Gdy ratowniczka medyczna zwróciła mężczyźnie uwagę na niewłaściwe zachowanie, wywołało to jego dodatkowe wzburzenie. W pewnym momencie mężczyzna kopnął kobietę w głowę i obrzucił wyzwiskami ją i drugiego ratownika. Interweniował patrol Policji. Mężczyzna w niecenzuralnych słowach „powitał” mundurowych.
38-latek nie chciał się uspokoić, nie wykonywał też policyjnych poleceń. Funkcjonariusze obezwładnili agresora, a następnie zatrzymali go.
Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że 38-latek miał 3 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnej izby zatrzymań w komendzie przy ul. Jagiellońskiej. Następnego dnia dochodzeniowiec przedstawił Pawłowi M. dwa zarzuty karne za znieważenie ratowników medycznych i interweniujących policjantów oraz za naruszenie nietykalności cielesnej ratowniczki. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi kara nawet do 3 lat więzienia.
38-latek podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał karze 8 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczny wskazany przez Sąd w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
Pamiętajmy, że ratownik medyczny podczas wykonywania obowiązków służbowych korzysta z ochrony prawnej przewidzianej funkcjonariuszowi publicznemu.
po