Odpowie za zdemolowanie taksówki
Stłuczone dwie szyby oraz wgnieciona karoseria w taksówce to skutek działania młodego mężczyzny, którego w piątek wieczorem zatrzymali policjanci z Białołęki. Patryk D. noc spędził w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwiał policjanci przedstawili mu zarzut zniszczenia taksówki. 25-latek zobowiązał się naprawić szkody "z własnej kieszeni".
Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór przy ul. Głębockiej na Białołęce. Kierowca taksówki przywiózł pasażera pod wskazany adres i zażądał 30 złotych za przewóz. Nietrzeźwy pasażer tłumaczył, że nie ma pieniędzy na uregulowanie rachunku. Oświadczył, że pójdzie po nie do mieszkania i za chwilę wróci. Zaniepokojony dłuższą nieobecnością klienta przewoźnik zapukał do drzwi jego mieszkania.
Nietrzeźwy mężczyzna wyszedł z lokalu i w złości zaczął niszczyć taksówkę. Uderzał w pojazd metalową pałką, w skutek czego wybił dwie szyby i zniszczył powłokę lakierniczą.
Przybyły na miejsce policyjny patrol z Białołęki zatrzymał 25-letniego wandala i osadził go w policyjnym areszcie. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile alkoholu we krwi. Przewoźnik oszacował swoje straty na około 3 tys. złotych.
Patryk D., gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut zniszczenia mienia, do którego się przyznał. Mężczyzna poddał się dobrowolnie karze grzywny i zobowiązał pokryć koszty naprawy taksówki „z własnej kieszeni".
Za to przestępstwo grozi kara grzywny oraz do 5 lat pozbawienia wolności.
po