Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Myślał, że wyprowadził wszystkich w pole

Data publikacji 06.10.2009

Złodziej olejów napędowych myślał, że chowając się za filarem wiaduktu przy ulicy Modlińskiej, wyprowadził w pole ścigającego go kierownika sklepu. Nie przypuszczał, że za chwilę za jego plecami pojawi się dzielnicowy z Białołęki. 34 – letni Robert S. za kradzież mienia na kwotę około 600 złotych usłyszał zarzut i poddał się dobrowolnie karze.

 
Kierownik jednej ze stacji benzynowych na Białołęce poskarżył się dzielnicowym na zuchwałego „klienta”, który kilkakrotnie wbiegając do sklepu, ukradł już kilkadziesiąt butelek oleju napędowego. Z jego powodu odnotował straty wynoszące około 600 złotych. Dzielnicowi będąc od tej pory w stałym kontakcie z pokrzywdzonym, cierpliwie czekali na kolejne pojawienie się złodzieja.

Zgodnie z przypuszczeniami dzielnicowych na podejrzanego mężczyznę nie trzeba było długo czekać. Gdy tylko „zawitał” do sklepu i oczywiście ukradł kolejne butelki oleju, kierownik natychmiast dał znać policjantom. Biegnąc za uciekającym z miejsca zdarzenia podejrzanym, na bieżąco informował ich o kierunku ucieczki i miejscu, w którym się aktualnie znajdował. Dzięki temu policjanci mając doskonałe rozeznanie w sytuacji, zaskoczyli złodzieja, gdy ten zza filaru wiaduktu przy ulicy Modlińskiej wypatrywał ścigającego go kierownika sklepu.

Dzielnicowi z Białołęki ustalili, że 34 – letni Robert S., mieszkaniec Bielan tydzień temu był zatrzymany za podobne kradzieże na terenie Mokotowa. Wtedy poddał się dobrowolnie karze, otrzymując rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Tym razem Robert S. również przyznał się do popełnionych kradzieży, otrzymując rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata oraz karę grzywny wynoszącą 1000 złotych.

mb
 
Powrót na górę strony