Wykorzystał otwarte drzwi i próbował dokonać kradzieży
47-letni Tomasz Ż. wpadł w ręce policjantów z Białołęki po tym, jak usiłował dokonać kradzieży mieszkaniowej. Policjanci zaalarmowani przez zaniepokojoną właścicielkę zatrzymali mężczyznę tuż po zdarzeniu. Śledczy zebrali dowody winy 47-latka, które pozwoliły na przedstawienie mu zarzutów karnych. Mężczyzna niebawem stanie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Policjanci apelują o właściwe zabezpieczanie własnych domów i mieszkań.
Około 12.30 policjanci z Białołęki zostali zaalarmowani przez jedną z mieszkanek o tym, że ktoś próbował ją okraść. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, ustalili, że w czasie, gdy zgłaszająca wykonywała prace w ogrodzie, do jej domu, wykorzystując niezamknięte drzwi wejściowe wszedł obcy mężczyzna i ze stojaka znajdującego się w korytarzu wyjął jej portfel z zawartością dokumentów i kart płatniczych. Właścicielka przyłapała ,,intruza" ,,na gorącym uczynku". Mężczyzna tłumaczył się, że chciał tylko pozyskać złom na sprzedaż i zapewniał o swoich dobrych intencjach. Kobieta nie dała wiary jego wyjaśnieniom i powiadomiła Policję.
Mundurowi zatrzymali 47-latka do wyjaśnienia. Dochodzeniowcy przyjęli zawiadomienie i przesłuchali pokrzywdzoną. Po zebraniu materiału dowodowego przedstawili Tomaszowi Ż. zarzut za usiłowanie kradzieży. 47-latek niebawem stanie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci stale apelują do mieszkańców o właściwe zabezpieczanie swoich domów i mieszkań. Uczulają, aby podczas obecności w domu lub wykonując prace na posesji zadbać, aby drzwi wejściowe były zamknięte na klucz.
Sprawdzajmy tożsamość i wiarygodność obcych osób, przychodzących do twojego mieszkania np. w sprawie odkupienia starych zegarów lub książek, naprawy kaloryferów. Nie wpuszczajmy bez uzasadnionych powodów nieznanych ci osób. Z policyjnych doświadczeń wynika, że prawie połowa kradzieży miała swój początek i źródło w nawiązywanych wcześniej tego typu kontaktach.
po