Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wspólnie się bawili, potem go okradli

Policjanci z Białołęki wyjaśnili okoliczności kradzieży, do której doszło w jednym z klubów na terenie dzielnicy. Pokrzywdzony utracił dokumenty, klucze do mieszkania i kartę płatniczą. Funkcjonariusze pracujący nad sprawą ustalili, że to dwóch znajomych mężczyzny może mieć związek ze sprawą. Obaj zostali zatrzymani. Maciej S. i Marcin Sz. usłyszeli już w tej sprawie zarzuty i niebawem o ich losie zadecyduje sąd. Grozi im do 5 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w  miniony piątek. Do białołęckiego komisariatu zgłosił się mężczyzna, który poinformował policjantów, że został okradziony. Z jego relacji wynikało, że gdy wychodził z klubu ktoś wykorzystał jego stan i zabrał mu dokumenty, elektronicznego papierosa, klucze do mieszkania i kartę bankomatową, którą później wykonał kilka transakcji.

Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Ustalili oni, że wspomnianego wieczoru zgłaszający bawił się w towarzystwie dwóch znajomych. Z dostarczonych przez niego wydruków wynikało, że sprawca, który dysponował skradzioną kartą, tej samej nocy dokonał nią płatności na stacji benzynowej i dwukrotnie wypłacił pieniądze z bankomatu, skutkiem czego pokrzywdzony stracił 600 złotych. Podejrzenia funkcjonariuszy padły na znajomych mężczyzny. Niezwykle przydatne w wyjaśnieniu tej sprawy okazało się nagranie z monitoringu. Dzięki zdobytym informacjom stróże prawa potwierdzili swoje przypuszczenia. Ustalili, że za kradzieżą stali pracownicy zgłaszającego - 37-letni Maciej S. oraz 36-letni Marcin Sz. Obaj zostali zatrzymani.

Policjanci przedstawili im zarzut kradzieży. Sprawa 37 i 36-latka finał będzie miała w sądzie. Za ten czyn mężczyznom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

po

 

Powrót na górę strony