Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Skradziony łańcuszek ukryła w biustonoszu

Data publikacji 11.08.2015

Marita P. zerwała z szyi kobiety złoty łańcuszek o wartości 500 złotych. Na drodze ucieczki 38-latki stanęli wywiadowcy z Pragi Północ. Skradziony łup trafił do właścicielki. Teraz zatrzymana odpowie za kradzież. Grozi jej do 5 lat więzienia.

Do kradzieży doszło w rejonie ulicy Jagiellońskiej przy przystanku autobusowym Rondo Starzyńskiego. Pokrzywdzona oczekiwała na autobus, kiedy nagle poczuła szarpnięcie od tyłu a gdy dotknęła szyi okazało się, że nie ma na niej łańcuszka. Gdy zaskoczona odwróciła się za sprawcą, zobaczyła kobietę, która trzymając w dłoni zerwany łańcuszek szybkim krokiem oddala się od przystanku. Pokrzywdzona natychmiast ruszyła jej śladem ale trzymała się w pewnej odległości, żeby nie spłoszyć kobiety. W międzyczasie wykręciła numer alarmowy i o całym zdarzeniu poinformowała Policję, prosząc o pomoc.

Informacja o tym natychmiast została przekazana do wszystkich patroli. Policjanci kontrolowali wskazany rejon, pod kątem ujawnienia kobiety odpowiadającej wyglądem sprawczyni kradzieży. Jeden z patroli zauważył opisaną kobietę, która szybkim tempem przemieszczała się w kierunku ul. Targowej. Wywiadowcy zajechali jej drogę, udaremniając ewentualną ucieczkę. Do miejsca interwencji dotarła pokrzywdzona, która potwierdziła, że jest to ta kobieta, która ją okradła. Jednak Marita P. udawała zaskoczenie i próbowała przekonać policjantów, że nic nie wie o całej sprawie i ewidentnie została z kimś pomylona. Funkcjonariusze jednak nie ustępowali, zadawali jej szereg pytań. W końcu 38-latka przyznała się do kradzieży. Oświadczyła, że skradzioną biżuterię ukryła w biustonoszu, po czym wyjęła z niego dwa zerwane i splątane łańcuszki. Pokrzywdzona rozpoznała swój łańcuszek. Drugi zaś, zgodnie z oświadczeniem Marity P., należał do niej.

Skradziony łańcuszek został przekazany właścicielce a 38-letnia Marita P. została zatrzymana. W rozmowie z policjantami przyznała się, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży skradzionej biżuterii miała przeznaczyć na zakup narkotyków.

Kobieta usłyszała już zarzut za popełnione przestępstwo. Grozi jej do 5 lat więzienia.

po

Powrót na górę strony