Wpadli „na gorąco” w ręce wywiadowców
Dzięki szybkiej i natychmiastowej reakcji północnopraskich wywiadowców doszło do zatrzymania dwóch podejrzanych mężczyzn, którzy dokonali kradzieży kołpaków od toyoty. Mężczyźni swój łup ukryli w zaroślach. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane na miejskim monitoringu. Policjanci odzyskali skradziony łup, który został przekazany właścicielowi. Funkcjonariusze zajmujący się przestępczością przeciwko mieniu przedstawili Arkadiuszowi Sz. i Przemysławowi S. zarzuty kradzieży. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło po 1 w nocy. Policjanci z Pragi Północ zostali powiadomieni przez obsługę monitoringu o tym, że przy skrzyżowaniu ulicy Jagiellońskiej z Placem Hallera dwóch mężczyzn podejrzanie się zachowuje oraz obaj mężczyźni zaglądają do wewnątrz zaparkowanych pojazdów. Nie czekając długo wywiadowcy natychmiast zareagowali. Na miejscu spostrzegli dwóch mężczyzn idących wzdłuż chodnika. Policjanci podejrzewali, że to są właśnie ci mężczyźni. Ich rysopis odpowiadał tym, którzy zostali nagrani na monitoringu. Okazało się, że wywiadowcy nie pomylili się. W zaroślach funkcjonariusze ujawnili ukryte cztery skradzione kołpaki, obok stała zaparkowana toyota, z której kołpaki zostały odkręcone.
Arkadiusz Sz. i Przemysław S. zostali zatrzymani. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, po zebraniu materiału dowodowego, przedstawili obu podejrzanym zarzut kradzieży. Odzyskane kołpaki powróciły do właściciela. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
ms