„Bawiliśmy się w podchody”
Tak tłumaczyli policjantom dwaj bracia podejrzewani o przywłaszczenie czterech rowerów miejskich. Młodzi mężczyźni na widok umundurowanego patrolu Policji podjęli próbę ucieczki. Po chwili obaj byli już w rękach funkcjonariuszy. Jak się okazało rowery, które ukryli w zaroślach, były już częściowo rozkręcone na części. Jeden z braci trafił do policyjnej celi, drugi nieletni trafił do policyjnej izby dziecka.
Około 1 w nocy, policjanci z północnopraskiej patrolówki zauważyli dwóch młodych mężczyzn, którzy w zaroślach ukryli rowery. Obaj na dłoniach mieli rękawiczki. Zachowanie ich wzbudziło zainteresowanie funkcjonariuszy. Kiedy policjanci podęli interwencję, obaj mężczyźni na widok umundurowanego patrolu Policji natychmiast rozpoczęli ucieczkę. Po krótkim pościgu funkcjonariusze zatrzymali obu podejrzanych.
Okazało się, że młodzi mężczyźni są braćmi, doskonale znani funkcjonariuszom. Dominik A. trafił do policyjnej celi, drugi z braci trafił do policyjnej izby dziecka. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu z północnopraskiej komendy starszemu z braci przedstawili zarzut przywłaszczenia rowerów, których wartość oszacowano na kwotę 8.000 złotych. Nieletniemu określono czyn karalny dotyczący również przywłaszczenia. Przestępstwo przywłaszczenia zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
ms