Zdobytą w więzieniu wiedzę wykorzystał do popełniania przestępstw
Prowadzone na Białołęce pod nadzorem prokuratury bardzo pracochłonne śledztwo pozwoliło postawić trzem mężczyznom i kobiecie 80 – zarzutów. W głównej mierze dotyczyły one oszustw popełnionych na szkodę kilku firm telefonii komórkowej. Straty oszacowano na ponad 260 tysięcy złotych.
Prawie rok trwało zbieranie dowodów w sprawie licznych oszustw popełnionych na szkodę kilku firm telefonii komórkowej. Głównym sprawcą okazał się 37 – letni Piotr K. Jego przestępczy proceder, który trwał prawie pół roku polegał na podrabianiu dokumentów tożsamości i zawieraniu na ich podstawie umów na usługi telefonii komórkowej. K. zamawiał telefony wraz z kartami SIM u operatorów przez Internet, aparaty dostarczane były przez firmy kurierskie. Kurierzy otrzymywali od niego ksero fałszywego dowodu osobistego i zaświadczenia o zatrudnieniu. Mężczyzna nigdy nie wywiązywał się ze zobowiązań. Straty oszacowano na ponad 260 tysięcy złotych.
Piotr K. w przeszłości dopuścił się wielu przestępstw takich jak kradzieże, włamania i oszustwa. Siedział za to w więzieniu. Tam w ramach resocjalizacji penitencjarnej pobierał nauki z informatyki. Po wyjściu na wolność nabytą wiedzę teoretyczną od razu wykorzystał do popełniania przestępstw.
Jak ustalił prowadzący sprawę policjant Piotr K. nie działał sam. Jego pomocnikiem był brukarz, który miał swoją firmę 26 – letni Dariusz S. Zatrudniając pracowników brał od nich dowody osobiste. Dostarczał je Piotrowi K., a ten skanował je i w kopii na przykład przerabiał daty urodzenia lub dopisywał drugi człon nazwiska. Kolejnymi ustalonymi osobami, które pomagały Piotrowi K. byli 50 – letni Zbigniew C. oraz 26 – letnia Bożena P.
Północnopraska prokuratura postawiła Piotrowi K. 69 zarzutów oszustwa, Bożenie P. jeden, Dariuszowi S. siedem, oraz Zbigniewowi C trzy. Piotr K. został aresztowany na trzy miesiące, jego pomocnicy znaleźli się pod dozorami Policji. Za oszustwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
mb