Staruszek rozpracował "bratanka"
Zimną krew zachował 77 – latek i nie dał się nabrać oszustowi, który podawał się za jego bratanka i próbował wyłudzić od niego 12 tys. złotych . Najpierw zadzwonił do siostry i sprawdził, czy faktycznie jej syn potrzebuje pomocy finansowej. Uzyskując przeczącą odpowiedź, od razu wykręcił alarmowy numer 112.
Kryminalni z północnopraskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zorganizowali w mieszkaniu 77 – latka zasadzkę. 19 – letni Grzegorz R., który przyszedł odebrać od „wujka” pieniądze był zdziwiony, gdy w nią wpadł.
Zatrzymany tłumaczył się podczas przesłuchania, że miesiąc temu poznał mężczyznę, który zaoferował mu pracę. Godząc się na nią, nie wiedział jeszcze, co tak naprawdę będzie robić. Idąc po odbiór pieniędzy, zorientował się jednak, że jego „robota” to zwykłe oszukiwanie starszych ludzi. Gdyby oszustwo doszło do skutku, 19 – latek miał „zarobić” od 200 do 500 złotych.
Prokurator postawił Grzegorzowi R. zarzut usiłowania oszustwa i zastosował wobec dozór Policji. Za oszustwo może grozić do 8 lat pozbawienia wolności.
mb