Przyjechali kraść wiązanki na cmenatrzu?
Policjanci z Białołęki zatrzymali kobietę i mężczyznę, którzy są podejrzani o kradzieże kwiatów z cmentarza przy Mehoffera. Zatrzymani nie potrafili racjonalnie wyjaśnić, skąd mają w torbie podróżnej kilka wiązanek. Oboje zostali ujęci przez odwiedzających groby swoich bliskich i przekazani mundurowym. Teraz śledczy zajmą się wyjaśnianiem sprawy.
O dwóch podejrzanie zachowujących się osobach przebywających na cmentarzu przy ul. Mehoffera poinformował odwiedzający grób swojego syna. Mężczyzna powiedział policjantom, że zauważył parę, która kręciła się po cmentarzu bez widocznego powodu i rozglądała się dookoła. Obserwowany mężczyzna miał w ręku torbę podróżną. Pierwszą myślą było, że być może para kradnie na cmentarzu kwiaty i znicze. Interweniujący podszedł do obserwowanych i nakazał, by otworzyli torbę. Kobieta i mężczyzna zaczęli się jednak oddalać. Interweniujący mężczyzna poprosił o pomoc znajomego, który również był na cmentarzu. Obaj mężczyźni ujęli kobietę i mężczyznę i poczekali do przyjazdu Policji. Mundurowi wylegitymowali Józefa B. (50 l.) z Dolnego Śląska i Danutę M. (48 l.) z Podlasia. Skontrolowali również bagaż prawy, gdzie znaleźli trzy wiązanki kwiatów. Oboje nie potrafili powiedzieć skąd mają wiązanki. Zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy przy ul. Jagiellońskiej. Józef B. był pod wpływem alkoholu – miał ponad 2 promile w organizmie.
Policjanci będą dzisiaj wyjaśniać sprawę.
ah