Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Alkohol, narkotyki i chamskie zachowanie - bez tolerancji

Data publikacji 19.07.2010

Uszkodzony radiowóz, naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, znieważenie funkcjonariuszy i posiadanie narkotyków - tak zakończyła się z pozoru codzienna interwencja dotycząca picia alkoholu w miejscu publicznym. 3 mężczyzn zostało zatrzymanych przez północnopraskich funkcjonariuszy w związku z całym zajściem. Jeden z nich po pościgu. Każdemu z nich zostaną dziś przedstawione zarzuty.

Tuż po 7 rano policjanci zostali wezwani na róg Grajewskiej i Łomżyńskiej. Pod jedną z kamienic trwała impreza zakrapiana alkoholem. Policjanci ruszyli na miejsce. Okazało się, że trzech mężczyzn i kobieta siedzą pod domem i popijają. Mundurowi chcieli wylegitymować towarzystwo. Jednak imprezowicze nie chcieli okazać dowodów osobistych i tłumaczyli się, że nie mają przy sobie dokumentów. Policjanci uprzedzili o możliwości ukarania mandatami za spożywanie alkoholu. Wtedy mężczyźni zrobili się agresywni. Jeden z nich zaczął zachodzić mundurowych od tyłu, inny w tym czasie próbował uciec. Policjanci uprzedzając o użyciu środków przymusu bezpośredniego próbowali ich uspokoić. Jednak ci nie dawali za wygraną – zaczęli wyzywać mundurowych i mówić, żeby się „spróbowali”. Jeden z nich rzucił się na policjantów i zaczął szarpać za mundury próbując przewrócić funkcjonariuszy. Mundurowi wykazali się sprawnością i obezwładnili dwóch mężczyzn i skuli kajdankami. Trzeci z nich uciekł na pobliską klatkę schodową. Kobieta, która towarzyszyła mężczyznom zaczęła krzyczeć i wyzwać pomocy informując, że jest w ciąży. Policjanci wezwali pogotowie ratunkowe i drugą załogę do pomocy przy przewiezieniu zatrzymanych.

Na tym jednak nie skończyła się interwencja. Kiedy przyjechali ratownicy kobieta odmówiła wyjazdu do szpitala. Ratownicy wraz z policjantami weszli do mieszkania kobiety. W pewnym momencie usłyszeli dźwięk tłuczonego szkła. Wybiegli na balkon. Jak się okazało trzeci z imprezowiczów, postanowił wyładować swoją złość na radiowozie. Tłukł kamieniem w karoserię od strony kierowcy. Policjanci natychmiast zbiegli na podwórze. Mężczyzna na ich widok zaczął uciekać w stronę Namysłowskiej. Akcja rozegrała się jak na filmie sensacyjnym. Przez radiostacje do wszystkich patroli dotarła informacja o uciekinierze. Mundurowi, którzy już wcześniej odwieźli poprzednich zatrzymanych natychmiast ruszyli na poszukiwanie sprawcy zniszczenia radiowozu. Zauważyli go na przejściu dla pieszych na ks. Ziemowita. Mężczyzna na widok radiowozu zaczął uciekać. Mundurowi zatrzymali radiowóz i jeden z nich zaczął biec za uciekinierem. Tamten próbował pokonać płot. Policjant był jednak szybszy. Ściągnął mężczyznę na ziemię i obezwładnił. Mimo to zatrzymany rzucał się i próbował wyrwać. Został skuty kajdankami i przeprowadzony do radiowozu.

Zatrzymani to: Daniel G. (23 l.), który uszkodził kia ceed. Badanie wykazało, że miał w organizmie 1,7 promila. Jego koledzy: Mariusz P. (32 l.) miał 1,32 promila, a Łukasz S. (22 l.) - 1,7. Przy Mariusz P. policjanci znaleźli woreczek z marihuaną.

Dzisiaj mężczyznom zostaną przedstawione zarzuty: Daniel G. – odpowie za zniszczenie mienia.
Mariusz P. i Łukasz S. za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Dodatkowo Mariuszowi P. zostaną przedstawione zarzuty posiadania narkotyków.

ah

Powrót na górę strony